KonserVat po latach
Witam Was wszystkich serdecznie!
Nie wiem czy to pamiętacie, bo kto by pamiętał jakieś zaszłe zdarzenia sprzed 10 lat? Był swego czasu taki blog KonserVat.pl, który gromadził dość znaczną grupę ludzi, czytających, komentujących i ogólnie żyjących tym blogiem. Co tu pisać grupę. W tym gorącym okresie zamachu Smoleńskiego było to ponad 2 tys. osób codziennie zaglądających na stronę. Nie w kij dmuchał!
Co to w ogóle jest KonserVat. Z jednej strony nawiązanie do konserwatyzmu, z drugiej nie do podatku VAT a raczej do Vaticanum czyli dwóch ostatnich soborów Watykańskich, a w gruncie rzeczy do całej nauki Kościoła Katolickiego. Zatem z jednej strony konserwatyzm odnoszący się poprzez Pitta czy kardynała Richelieu do źródła zła w Oświeceniu, a następnie Zdrowa Nauka o której pisze św. Paweł w 2Tm4.3
Kim jestem ja, konserwa?
Ano jestem sobie takim chłopakiem z Krakowa, który burzliwie przeżył lata 80, pijąc, bawiąc się, rozrabiając, ale też walcząc z komunizmem aż do zawieszenia w prawach ucznia. W latach 90 po ślubie, decydującym się na radykalne zawierzenie Chrystusowi, a w XXI wieku coraz bardziej skłaniający się do Kościoła pierwszych lat, kościoła Apostołów, Trydentu.. Dziś mogę się określić jako tradycjonalistę katolickiego, który nigdy w życie nie uczestniczył w mszy trydenckiej, jako papistę, który ma krytyczny stosunek do wielu z obecnych "nauk" papieża, jako chrześcijanina który szuka Chrystusa w świecie który się go całkowicie wyparł.
Witaj w imię Chrystusa... dziś w dobie kontroli informacji każdy blog wymykający się botom NWO , daje nadzieję na łamania blokady prawdy... Oby się to Ci choćby w części udało
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z.s.
Z tym wymykaniem się botom to trochę zbyt optymistyczne. W dzisiejszym świecie musiałby zaistnieć alternatywny internet i to ściśle odizolowany od istniejącego by to było możliwe, a i wtedy śmiem wątpić. Ale cóż pisać trzeba nawet pomimo różnych botów, tak długo jak się będzie dało.
UsuńWitaj KonserVat! Tyle lat czekałem aż się odezwiesz. Cieszę się, że żyjesz i masz się dobrze. Właśnie Cię odkryłem ponownie. Czekam na każdy Twój wpis i pozdrawiam z Gdańska Hrabia de la Fere
UsuńCieszę się, że jest w końcu nawiązanie do przeszłości. Domyślam się że pisywałeś na starym KonserVacie, Hrabiego de la Fere nie kojarzę, może pisałeś pod innym nickiem? Jakby nie było ostatnie artykuły pojawiały się w 2014, dekadę temu. Będę tu zresztą co jakiś czas wrzucał archiwalne teksty które wciąż są aktualne (tak jak Alfabet). Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń