ALFABET CZASÓW ZARAZY

AUTORYTET - Wyrocznia, Objawienie, Iluminacja - Najwyższy i niepodważalny organ określający znaczenie słów, sposób rozumienia i wartościowania. Nie bardzo wiadomo, w jaki sposób zostaje się Autorytetem. Najprostsza do niego droga prowadzi poprzez marksizm (Che Guevara, Chomsky, Michnik), ewentualnie jak w przypadku Daniela Cohn-Bendita - pedofilię. Przy pewnej dozie wytrwałości i samozaparcia, można status Autorytetu osiągnąć na drodze działalności terrorystycznej (Arafat, Mandela, Joschka Fischer). W ostatnich latach w Polsce ugruntowało się siłowe stawanie się autorytetem, tzw bondaryzm, co wygenerowało nową odmianę demokracji, tym razem z przymiotnikiem "walcząca". Jak wiadomo demokracja bez przymiotnikowa jest czysto reakcyjnym przeżytkiem.

BURKA - Długa szata zakrywająca całe ciało muzułmanki, z wyjątkiem oczu. Stanowi ciekawy ewenement w praktyce politpopu, w której niepisana zasadą jest popieranie wszystkiego tego, co zwalczają faszyści. W przypadku burki, za zakazem jej noszenia w miejscach publicznych, opowiadają się zarówno faszystowscy islamofobii, jak i środowiska wierne polityczno-poprawnej ortodoksji. Paradoks ten, może znaleźć wytłumaczenie tylko w warstwie praktycznej (nigdy ideologicznej) i jest nim obawa, że pod burką może skutecznie skryć się także faszysta, homofob, lub inny demon, unikając w ten sposób wykrycia i napiętnowania.



CYKLIŚCI - Jedni z Ojców Założycieli politycznej poprawności (politpopu). Ich rola nie do końca jest wyjaśniona, ale ponieważ od swego pojawienia się, byli przez faszystów kojarzeni i łączeni z innymi prekursorami - Żydami i masonami, musieli mieć znaczny wpływ na kształtowanie się politpopu. Przypuszcza się, że cykliści są bezpośrednimi poprzednikami ekologów a być może mieli udział w formułowaniu polityki pro gejowskiej. Ich związki z pedałami nie ulegają wszak żadnej wątpliwości.

DEMOKRACJA - System wyłaniania władz, spośród wcześniej zatwierdzonych i namaszczonych przez Autorytety, kandydatów. Nie ma nic wspólnego z władzą ludu (demos-krateo, gr.), stanowi raczej rozwiniętą formę liturgiczną, obarczoną licznymi dogmatami i ograniczeniami.
Charakterem liturgicznym przypomina nieco katolickie egzorcyzmy, w których rytuał jest powtarzany, aż do osiągnięcia pożądanego efektu, co zostało najpełniej zobrazowane podczas irlandzkiego referendum, dotyczącego Traktatu Lizbońskiego a obecnie zostało wdrożone w Rumuni.
Jednym z przesądów związanych z demokracją, jest teza, że "większość zawsze ma rację". W politycznej poprawności, rację mogą mieć tylko Autorytety i to one decydują, kiedy większość ma rację a kiedy się myli. Przykładem "błędnej większości" jest podejście społeczeństw do kary śmierci. Ponieważ jest ono błędne, nigdy nie może zostać poddane pod głosowanie, a przynajmniej tak długo, dopóki świadomość społeczna nie zjednoczy się z wolą Autorytetów.

EKOLOGIA - Jedna z form kultu, dopuszczalna przez polityczną poprawność. W przeciwieństwie do tradycyjnych religii nie ingeruje w sferę prywatną człowieka, ale skupia się na obronie praw istot dotąd wykluczonych - zwierząt, roślin i samej Ziemi, traktowanej istotowo. Dzięki tym cechom jest religią postępową a jej kapłani dzierżą władzę oceniania uchwalanych praw, czy wdrażanych inwestycji, które w imieniu swych niemych podopiecznych, mogą wstrzymać, lub za niewielką opłatą na rzecz "środowiska" - zezwolić na realizację.
Dzięki swej efektywności w ściąganiu danin, religia ta wciąż się rozwija, wydając z siebie, pochodne odłamy w postaci klimatologii a być może w najbliższej przyszłości także mineraologii. Jest rzeczą oczywistą, że swych reprezentantów potrzebują nie tylko zwierzęta czy górne warstwy atmosfery, ale także surowce i minerały, którym zagraża rabunkowa gospodarka faszystowska.

FASZYZM - Ogólne określenie Zła. Faszystą może być każdy, bez względu na poglądy polityczne. Niekoniecznie zatem, jest to ktoś dążący do silnego państwa i zjednoczenia narodowego wokół autorytarnie narzuconego programu. Z definicji, faszystą jest automatycznie, każdy homofob, ksenofob, rasista, nacjonalista a nawet zwykły konserwatysta. W potocznym rozumieniu faszystką będzie gospodyni domowa nie pochwalająca aborcji, studentka sprzeciwiająca się feminizmowi a nawet dziecko recytujące "Murzynka Bambo". Zidentyfikowanie oponenta, jako faszysty, zwalnia z wszelkiej z nim dyskusji i konieczności przedstawiania argumentów. Faszystę należy ignorować i eliminować z życia politycznego. W warstwie religijnej poprawności, faszyści są personalizacją demonów.

GEJ - Osobnik uważający, iż z racji swych upodobań seksualnych, należą mu się szczególne prawa i specjalne traktowanie. W walce o nie, nie uznaje żadnych kompromisów, doprowadzając skutecznie do tego, że każdy sprzeciw wobec jego żądań, eliminuje sprzeciwiającego się, ze społeczności "cywilizowanych inaczej". Określenie "gej" pochodzi z języka angielskiego i oznacza "wesołka", co kompletnie nie odpowiada rzeczywistości, w której geje kojarzeni są raczej ze złością i pretensjami.

HOMOFOB - Błędne określenie osoby, starającej się traktować homoseksualistów na zasadach ich równości wobec prawa, czyli odmawiającej im nadzwyczajnych przywilejów z racji upodobań. Określenie pochodzące z greckiego (phobos - strach, lęk), sugeruje strach przed homoseksualistami, podczas gdy bardziej adekwatnymi uczuciami, mogłoby być obrzydzenie, ewentualnie politowanie. Język poprawności politycznej, nie przewiduje adekwatnego określenia "heterofob", w związku z czym zjawisko takie nie istnieje.

INKWIZYCJA - Grzech pierworodny, którym obarczeni są wszyscy potencjalni faszyści, a zwłaszcza Ci o proweniencji katolickiej, od momentu urodzenia. Stanowi on, dla politpopu uzasadnienie i usprawiedliwienie wielu postaw. Z jednej strony uzasadnia wykluczenie katolików ze społeczeństwa troską o jego ochronę przed ponownym wprowadzeniem Inkwizycji, o czym jak wiadomo marzy każdy katolik. Z drugiej strony, Inkwizycja usprawiedliwia wszystkie możliwe zbrodnie, jakimi faszyści próbują obarczać światłe pierwowzory poprawności politycznej, jakimi były Rewolucja Francuska i komunizm. Przywołanie Inkwizycji, powinno być zatem argumentem ostatecznym, gdy ktoś próbuje wspominać 100 milionów ofiar komunizmu, czy też ofiary terroru jakobińskiego. Pamiętać należy, że były to konieczne ofiary, służące eliminacji wstecznictwa i ciemnogrodu, podczas gdy Inkwizycja hamowała postęp.

NACJONALIZM - Mimo że poprawność polityczna szeroko propaguje wszystkie możliwe formy miłości, we wszystkich możliwych układach, zachowało się w niej ciągle jeszcze drobnomieszczańskie zapotrzebowanie na wykluczające zboczenie. Rolę takiego nieakceptowanego i potępianego zboczenia, pełni tu miłość do Ojczyzny i Narodu, ujęta w wybitnie pejoratywnym brzmieniu słowa "nacjonalizm".
Nacjonalista w politpopowym slangu, obowiązkowo musi nienawidzić wszystkich innych nacji, eliminując niepotrzebną w związku z tym definicję "szowinizmu". Przyjęcie takiego założenia, pozwala zatem zakwalifikować go do grona "wrogów tolerancji", w związku z czym można, a nawet trzeba wykluczyć go z zasięgu jej oddziaływania. Uwaga nie należy sugerować się słowami papieża Piusa XI, który o nacjonalizmie powiedział: "Prawy porządek chrześcijańskiego miłosierdzia nie zabrania prawowitej miłości Ojczyzny, ani nacjonalizmu. Przeciwnie, kontroluje on go, ożywia i uświęca."

PARYTET - Ponieważ demokracja sprowadzona została do liturgicznej celebracji a większość wciąż jeszcze może, w przeciwieństwie do Autorytetów, błądzić; wprowadzono mechanizmy korygujące tą niedoskonałość. Parytet jest właśnie taką próbą naprawienia szkód, jakie może generować niekontrolowana demokracja. Najbardziej znanym jego przykładem jest określenie ilości kobiet i mężczyzn mogących zasiadać zarówno w organach wybieralnych, jak i pochodzących z nominacji. System parytetowy dopiero się rodzi i obecna jego postać daleka jest od doskonałości. Już dziś wiadomo, że konieczne będzie dalsze parytetowanie grup, tak by wszystkie mniejszości mogły być godnie reprezentowane. W grupie kobiet należy np. określić, jaki procent z nich musi być lesbijkami a w kolejnym kroku, ile kobiet powinno być leworęcznych a ile praworęcznych. Konieczne będzie też ustalenie parytetów pod kątem koloru skóry, (co już jest wdrażane w USA) oraz wyznawanej religii.

ŚREDNIOWIECZE - Jedyna rzecz, którą w bezstresowym wychowaniu, można wykorzystywać do straszenia dzieci. A robi się to tak: "W średniowiecznej Europie, żyli sami faszyści, którzy w przerwach między urządzaniem krucjat i pogromów, masowo palili na stosach feministki i Autorytety, hamując tym samym postęp. Ponieważ nie mieli internetu, Facebooka i Instagrama, nie miał ich kto oświecać i dlatego czasy te nazywamy "ciemnymi wiekami". Kultura tkwiła w ustawicznym marazmie, zajmując się wznoszeniem bezużytecznych budowli służących do krzewienia przesądu i prymitywnych, pozbawionych abstrakcji malowideł. Kobiety zmuszane były do rodzenia dzieci, parady homoseksualne były zakazane a imigracja islamska, powstrzymywana w barbarzyński i niehumanitarny sposób zbrojny."

TOLERANCJA - W zamierzchłych czasach, gdy lud był nieoświecony i jęczał w łańcuchach gnębiącego go bez powodu kleru i szlachty, słowem tym określano zrozumienie i pewien stopień akceptacji dla zachowań niemieszczących się w ogólnie przyjętych granicach. W naukach ścisłych do dziś zresztą tolerancja oznacza pewien zakres akceptowalnego odstępstwa. Obecnie dzięki postępowi i wyrokom Autorytetów, tolerancję rozciągnięto na wszelkie możliwe odstępstwa, zboczenia i perwersje, znosząc jakiekolwiek granice i czyniąc z niej obowiązek niemalże bezwzględny. Ponieważ jednak absolutyzacja tolerancji mogłaby doprowadzić do pewnych problemów logicznych (należałoby np. tolerować homofoba), wyposażono ją w pewien rodzaj wyjątku od reguły - nadregułę - "Nie ma tolerancji dla wrogów tolerancji".

WALENTY - W faszystowskim języku znany jako święty Walenty - patron umysłowo chorych, idealnie nadaje się na patrona politycznej poprawności, zwłaszcza że przy okazji jest też patronem zakochanych, czyli osób, pozostających w podobnym stanie, jak ludzie znajdujący się pod wpływem politycznej poprawności. Najbardziej charakterystycznymi cechami tego stanu są: otumanienie, utrata kontaktu z rzeczywistością, słowotok i chwilowe zaprzestanie używania mózgu.

 
ZARAZA - Najbliższe rzeczywistości zobrazowanie wszelkich polityczno-poprawnościowych, genderowych i generalnie rewolucyjnych i antyludzkich odchyleń. Powstańczy poeta "Ziutek" czyli Józef Szczepański mianem czerwonej zarazy określił nadciągającą ze wschodu dzicz, zaś 70 lat później krakowski arcybiskup Marek Jędraszewski podobnymi słowy z tym że czerwień zastąpiła tęcza, opisał współczesną nam dzicz kulturową. Trafność obu określeń znakomita, tyle że o ile Ziutek trafił do podręczników i antologii poezji, duchownego chciano ciągać po sądach. Świadczy to tylko o tym, że zaraza przez te 70 lat dokonała rzeczywistych spustoszeń w organizmie. Jak każda zaraza, nie ma na nią lekarstw, antybiotyków, trzeba ją po prostu przeczekać.

Komentarze

  1. Do poprawnego zdefiniowania pojęcia nacjonalizmu, który obecnie jest zdominowany przez szowinizm,nienawiść i pogardę, należałoby odwołać się do społecznej nauki Kościoła.

    Na przykład rozważając słowa papieża Piusa XI:
    "Kościół założony przez Odkupiciela jest jeden, taki sam dla wszystkich ras i wszystkich narodów. Pod jej kopułą, jak pod sklepieniem nieba, jest tylko jeden kraj dla wszystkich narodów i języków; jest miejsce na rozwój każdej jakości, korzyści, zadania i powołania, które Bóg Stwórca i Zbawiciel przeznaczył zarówno jednostkom, jak i wspólnotom etnicznym. … Ktokolwiek ingeruje w tę jedność i tę niepodzielność, wyrywa Oblubienicy Chrystusa jeden z diademów, którymi sam Bóg ją ukoronował; poddaje boską strukturę, która stoi na wiecznych fundamentach, krytyce i przekształceniom przez architektów, których Ojciec Niebieski nigdy nie upoważnił do ingerencji — encyklika list Mit Brennender Sorge, 18; patrz także 10, 11.

    Święty Jan Paweł II wyjaśniał nacjonalizm, w przemówieniu do Organizacji Narodów Zjednoczonych:
    "Widzieliśmy, że lęk przed „innością”, zwłaszcza gdy wyraża się w wąskim i wyłącznym nacjonalizmie, który odmawia „innemu” jakichkolwiek praw, może prowadzić do prawdziwego koszmaru przemocy i terroru. … Prawdziwy patriotyzm nigdy nie dąży do poprawy dobrobytu własnego narodu kosztem innych. Bo ostatecznie zaszkodziłoby to również własnemu narodowi: czynienie zła szkodzi zarówno agresorowi, jak i ofierze. Nacjonalizm, szczególnie w swoich najbardziej radykalnych formach, jest zatem antytezą prawdziwego patriotyzmu i dziś musimy zadbać o to, aby skrajny nacjonalizm nie dawał nowych form aberracji totalitaryzmu. Jest to zobowiązanie, które oczywiście obowiązuje również w przypadkach, gdy sama religia staje się podstawą nacjonalizmu, co niestety zdarza się w niektórych przejawach tak zwanego „fundamentalizmu” ."
    Trzeba także zdecydowanie rozróżnić patriotyzm od nacjonalizmu, bo jak podkreślał gen. Charles de Gaulle-wielki patriota i katolik : " Patriotyzm jest wtedy, gdy miłość do własnego narodu jest na pierwszym miejscu; a nacjonalizm jest wtedy, gdy nienawiść do ludzi innych, niż twój własny naród, jest na pierwszym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W uzupełnieniu warto przytoczyć słowa błogosławionego biskupa Jerzego Matulewicza wypowiedziane w dniu 19 lutego 1919 roku :"Niektórzy księża myślą, że mogą zmusić ludzi do wsiadania do nacjonalistycznego wozu, a następnie w ten sposób wjechać do Kościoła. Ale w większości przypadków wóz się rozpada i nie wjeżdża do Kościoła. Lepiej jest wsiąść do katolickiego wozu i jechać prosto do Kościoła".
      Podsumowując można przyjąć definicję, że nacjonalizm jest antytezą patriotyzmu, tak jak nienawiść jest przeciwieństwem miłości.

      Usuń
  2. Nacjonalizm jest przede wszystkim antytezą internacjonalizmu, który obecnie tak powszechnie objawia się w globalizacji i pomysłach typu NWO. Owszem nacjonalizm powoduje problemy z definicjami, zbyt blisko stąd do szowinizmu, skrajnych form egoizmów narodowych. Nie jest on dla katolików i nie powinien być żadnym bożkiem (jak zresztą żadna idea polityczna, czy to liberalizm, czy socjalizm), natomiast odgrywał w historii także pozytywne role i to trzeba zauważyć a być może i docenić. Generał Franco w Hiszpanii czy Roman Dmowski to przykłady nacjonalizmów państwowotwórczych, ocalających a nie niszczących. Być może dlatego że i Hiszpania i Polska to państwa podobne do siebie mocno zakorzenione w Christianitas.

    Podusmowując: Błędem jest wrzucanie nacjonalizmu do wspólnego worka z szowinizmem, nazizmem, faszyzmem czy fundamentalizmem. W swej zdrowej postaci idee narodowe mogą być skuteczną ochroną przed ideami globalistycznymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generał Franco w Hiszpanii czy Roman Dmowski to przykłady nacjonalizmów państwowotwórczych, ocalających a nie niszczących."
      Państwowotwórcza była także rewolucja komunistyczna w Chinach , która utworzyła ChRL , największą potęgę gospodarczą i ekonomiczną na świecie. Biuro polityczne ChRL pod kierunkiem Xi Jinpinga osiąga bezprecedensowe wzrosty gospodarcze i uczyniło ChRL największym eksporterem i producentem dóbr na świecie. Dlaczego więc nie wykorzystać doświadczenia chińskie i dokonać rewolucji komunistycznej, skoro osiągnięcia są niewspółmiernie większe niż Franco w Hiszpanii.
      Obie aberracje państwowości zarówno ta komunistyczna w Chinach, jak nacjonalistyczna Franco w Hiszpanii powstały na gruncie totalitaryzmu, który nie tylko ograniczył prawa człowieka , ale wprowadził w początkowych fazach istny terror , zabijając masowo przeciwników politycznych i światopoglądowych.
      W Hiszpanii zginęło pół miliona obywateli tylko w latach 1936-1939 , już w 1937 Franco założył pierwszy obóz koncentracyjny dla przeciwników politycznych w Miranda de Ebro, został oparty na modelu zastosowanym w III Rzeszy. Obóz działał przy wsparciu SS i gestapo, a jego naczelnikiem został gestapowiec Paul Winzer. W czerwcu 1940 Franco zaproponował Hitlerowi przystąpienie Hiszpanii do wojny w zamian za odzyskanie całego Maroka.Według odtajnionych w 2013 danych to akcja brytyjskiego wywiadu uniemożliwiła przystąpienie Hiszpanii do wojny po stronie Niemiec hitlerowskich. Brytyjscy agenci MI6 mieli przekupić doradców Franco kwotą 200 milionów funtów. A od końca 1942, gdy fala zwycięstwa przeszła na korzyść wojsk alianckich, Franco sprytnie zaczął wspierać zachodnich aliantów. Po zakończeniu wojny w celu umocnienia władzy, Franco rozpoczął kampanię białego terroru. Głównym celem terroru było przestraszenie ludności cywilnej, która sprzeciwiała się juncie. Ofiarami czystek dokonywanych na obszarach kontrolowanych przez nacjonalistów była inteligencja, nauczyciele i liderzy związkowi. Do największych doszło w Granadzie (1 marca 1939) i w Kordobie, gdzie została wymordowana prawie cała elita niepopierająca frankistów.

      Obie aberracje ustrojowe są bardzo podobne, zarówno nacjonalistyczna jak i komunistyczna, gdyż obie oparte są o szowinizm i fundamentalizm, i związane z ogromnymi ofiarami, cierpieniem, nie liczeniem się z jednostką ludzką i jej prawami. Związane z mordowaniem i prześladowaniem milionów ludzi tylko dlatego , że myślą inaczej , to nic innego jak zbrodnia przeciwko ludzkości i nie ma na to żadnego usprawiedliwienia, nawet dla szczytnych celów.
      Sama ideologia nacjonalizmu jest sprzeczna z nauką Chrystusa : "Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj! " (Rz 12,21)


      Usuń
  3. Chiny contra USA part I
    Amerykańscy politycy i media narzekają na rosnące globalne wpływy komunistycznych Chin, ale nie oferują żadnych alternatyw, które pomogłyby tym krajom rozwijać się. Przykładowo w Peru, Pekin inwestuje i buduje wart 3,5 miliarda dolarów port Chancay , podczas gdy Waszyngton zaoferował Limie jedynie zakup używanych pociągów z lat 80. Chiny zainwestowały miliardy dolarów w budowę historycznego „megaportu” w Peru, który ma potencjał przekształcenia handlu w Ameryce Łacińskiej i pobudzenia regionalnego rozwoju gospodarczego. W tym samym czasie, Stany Zjednoczone demonizowały ten port i przedstawiały go jako zagrożenie, ale nie zaoferowały Peru żadnych alternatyw. Zamiast pomóc w budowie porównywalnego projektu infrastrukturalnego, rząd USA był skłonny sprzedać tylko używane pociągi spalinowe z lat 80. Na dodatek, administracja Joe Bidena podała opinii publicznej, że „podarowała” te 40-letnie pociągi, ale w rzeczywistości Lima musiała zapłacić miliony dolarów. Sekretarz Generalny Komunistycznej Partii Chin - Xi Jinping udał się w listopadzie do Peru, aby wziąć udział w dorocznym szczycie APEC. Tam zainaugurował otwarcie portu Chancay, na peruwiańskim wybrzeżu Pacyfiku. Port Chancay znacznie skróci czas transportu między Azją a Ameryką Łacińską, z 35 dni do zaledwie 23. Szacuje się, że również obniży koszty o 20%. W projekt zainwestowano już 1,3 miliarda dolarów, a w planach jest dalsza rozbudowa i dodanie parku przemysłowego, którego łączny koszt wyniesie 3,5 miliarda dolarów. Przewiduje się, że przyniesie on 4,5 miliarda dolarów rocznego przychodu. Sekretarz stanu USA Antony Blinken również udał się do Peru w listopadzie b.r., próbując rywalizować z wizytą Xi, zorganizował nawet konferencję prasową, stojąc przed 40-letnimi pociągami z flagą USA, Blinken ogłosił, że „Stany Zjednoczone wesprą miasto Lima w rozwijaniu nowej linii pociągów pasażerskich”.
    Ten incydent był jaskrawym symbolem wielkich różnic, pomiędzy polityką zagraniczną Chin i Stanów Zjednoczonych, które zamiast zaoferować pomoc Peru w rozwoju infrastruktury, odpowiedzieli groźbami urzędników amerykańskich wobec państwa południowoamerykańskiego. Otóż główny doradca prezydenta elekta - Donalda Trumpa , w Ameryce Łacińskiej - Mauricio Claver-Carone, zasugerował, że rząd USA nałoży 60% cła na towary przewożone przez port Chancay. Używając języka kolonialnego, amerykańskie media, takie jak Newsweek, przedstawiły zbudowany przez Chińczyków port w Peru jako rzekome zagrożenie „na podwórku Ameryki”. A przywódcy polityczni w Ameryce Łacińskiej od dawna podkreślają, że ich kraje nie są „podwórkiem” ani terytorium żadnego obcego mocarstwa; są suwerennymi, niezależnymi państwami.
    https://www.masstransitmag.com/rail/vehicles/news/55243879/ca-retired-diesel-powered-caltrain-fleet-to-be-transferred-to-peru-to-address-transportation-issues

    OdpowiedzUsuń
  4. Chiny contra USA part II

    Chiny są już największym partnerem handlowym większości krajów Ameryki Południowej.
    Nowe projekty infrastrukturalne w regionie, takie jak Port Chancay, pomogą Azji i Ameryce Łacińskiej pogłębić integrację gospodarczą, w ramach tego, co Pekin określa jako współpracę Południe-Południe. Prezydent Boliwii Luis Arce ujawnił, że rozmawiał z chińskim przywódcą - Xi, na szczycie G20 w Brazylii, w listopadzie b.r. i omawiali plany potencjalnego utworzenia pociągu między oceanicznego, łączącego Pacyfik z Atlantykiem, rozpoczynającego się w peruwiańskim porcie Chancay, a następnie przechodzącego przez Boliwię i Brazylię. Megaport Chancay jest ważną częścią tego, co Chiny nazywają Morskim Jedwabnym Szlakiem XXI wieku. Pekin uważa Port Chancay, za „flagowy” projekt w swojej Inicjatywie Pasa i Szlaku (BRI), trwającej już dekadę kampanii, w ramach której Chiny wydały ponad 1 bilion dolarów na budowę infrastruktury na całym świecie. Projekty w chińskim BRI (Belt and Road Initiative ) są w dużej mierze realizowane przez przedsiębiorstwa państwowe, które nie są nastawione na zyski, a zatem mogą inwestować w infrastrukturę, która może nie przynosić dużych pieniędzy, ale jest strategiczna. Przedsiębiorstwa państwowe stanowią ponad jedną trzecią gospodarki Chin. 60% Portu Chancay zostało sfinansowane przez chińską, państwową firmę COSCO Shipping, podczas gdy pozostałe 40% zostało sfinansowane przez prywatną peruwiańską firmę górniczą.
    W chwili obecnej, Chiny stały się światowym liderem w budowie wysokiej jakości infrastruktury, w krajach rozwijających się.

    https://www.masstransitmag.com/rail/vehicles/news/55243879/ca-retired-diesel-powered-caltrain-fleet-to-be-transferred-to-peru-to-address-transportation-issues
    https://www.youtube.com/watch?v=Ozk6WmejKN0
    https://www.youtube.com/watch?v=_r8jVs5cUXU

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

POPULARNE

W INTERESIE UKRAINY

ŚWIĄTECZNO ZIMOWA POMOC

PRAWO POWRACA DO DOMU

RETINGER - SZARA EMINENCJA

CI OKROPNI POPULIŚCI